wtorek, 22 grudnia 2015

Popłynęłam daleko...
Jak wiele razy wcześniej.Sama i ze starszym bratem.I płynęłam jak zawsze.Kto by pomyślał ,że w Zatoce Gdańskiej są tak silne prądy? Z pewnością nie ja...
Razem ze mną była koleżanka,sprawy potoczyły się błyskawicznie.Nawet się nie spostrzegłam ,kiedy znalazłam się pod powierzchnią,to był moment.Spojrzałam w górę i zobaczyłam nad sobą wodę.W głowie miałam tylko jedną myśl " nie wpadaj w panikę,nie wpadaj w panikę". Może to mnie uratowało,a może nie miałam utonąć...A może dostać nauczkę albo wszystko razem..
Wypłynęłam na powierzchnię.
Koleżanka krzyczała,ale to zrozumiałe,niektórzy różnie reagują w takich sytuacjach.Chłopaki już do mnie płynęli,ale i tak byli jeszcze daleko.Sama dopłynęłam bliżej brzegu,a oni  wynieśli mnie na piasek.Zupełnie opadłam z sił,nawet nie mogłam wstać.Nogi miałam jak z waty.
Moja  Babcia nigdy się o tym nie dowiedziała,jeszcze dostała by zawału..
Sytuacja ta miała miejsce wiele,wiele lat temu,teraz latem dalej od brzegu ,pływa policyjna motorówka i kto za daleko wypłynie każą zawracać.Mojego brata ostatnim razem też zawrócili,ale jemu nie ma co się dziwić,mieszka teraz daleko od morza... Ja to rozumiem ;)
Jak zawsze, nie zniechęciłam się tamtym wydarzeniem,nadal pływam,uwielbiam.Potrzebuję wody jak ryba,w końcu Gdańszczanka od urodzenia :) Zimą chociaż na spacer,sam widok.Od zawsze.
Przyglądam się jak "morsy" wskakują do wody.Na wesoło :)
Ostatnio nawet jakiś gościu samotnie pływał.Brawa za odwagę.Temperatura wody pewnie była zachęcająca :))
Mamy w Gdańsku jeziora,też lubię.Ale to właśnie morze kocham.
Znałam kilka fajnych,czarownych miejsc nad tutejszymi jeziorami,teraz te same miejsca są nie do poznania.Jak grzyby po deszczu w ich pobliżu wyrosły całe osiedla mieszkaniowe.Dlaczego w tak piękne miejsca człowiek zawsze musi wsadzić swoje łapczywe łapska? Niedługo pewnie , gdzie się nie odwrócę ,zobaczę chyba tylko beton...Niestety :(
Ciepło,czuję jakby to było suche przedwiośnie.Za dwa dni Święta ,pogoda jest chyba innego zdania.Nawet róże na moim balkonie kwitną i wypuszczają nowe listki.Mamy grudzień?
Pomimo pogody,cudownych Świąt w rodzinnym gronie ,Wszystkim :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz