Dzisiaj w Gdańsku od rana pada śnieg z deszczem,jest pochmurno, z chwilowymi przejaśnieniami.Nie cierpię takiej pogody,ale taka jest kolej rzeczy,poza tym ,jak na koniec listopada dotychczasowa aura była i tak dla nas łaskawa.
Zaczęłam powoli wyciągać z szafy dekoracje zimowo-świąteczne,jeszcze nie wszystkie,ale na początek zawsze coś ;)
Jak co roku dokupuje bombki ,ale w tym ,nie wiem nawet czy będzie u nas stała choinka :( Mój M.zrobił mi ogromną niespodziankę i kupił dla mnie starą szafę z 1892 roku !:) O ! I dla świątecznego drzewka obawiam się,że nie będzie miejsca :( A że uparty ze mnie zodiakalny baran to i pewnie jakieś maleństwo w doniczce się "gdzieś" postawi ;)
Ależ u Ciebie przyjemny klimat lat minionych:) Ciekawa jestem tej szafy! Na pewno niezły eksponat, ale mimo tego musi być choinka! Dla dzieciaczków:) Pozdrawiam i pisz częściej, bo przestałam zaglądać:) Całuski Ania
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac tej szafy. Masz piekne te anioly. Mam do nich slabosc. Buziaki. K.
OdpowiedzUsuńWitaj Asieńko , bardzo się cieszę ,że masz bloga . Piękne dekoracje zagościły w Twoim domku . Pozdrawiam cieplutko . Elżbieta
OdpowiedzUsuńwitaj Asiu w swiecie blogwym, dziekuje za odwidziny u mnie:) Z wilka przjemnoscia bede do Cebie zagladac, bo tez lubie przedmity z dusza, no I jestem bardzo ciekawaTwojej nowej szafy:) Pozdrawiam cieplutko, choc za oknem bardzo zimno:)
OdpowiedzUsuń