tag:blogger.com,1999:blog-933259796241405932024-02-08T04:45:58.058-08:00Marzenia Asi PelasiAsia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.comBlogger23125tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-20612012413792140732016-09-13T04:47:00.001-07:002017-07-14T02:42:49.059-07:00Nigdy się nie skarżyłam ,że nie miałam matki,nigdy.<br />
Babcia to Babcia ,nie zastąpi matki chociażby tego bardzo chciała .Czasem było mi bardzo ciężko.A i Babcia z racji swojego podeszłego wieku nie mogła uczestniczyć we wszystkim.Zawsze musiałam polegać na sobie,wymagać właśnie od siebie najwięcej,tak jest do tej pory.<br />
Najstarszy brat wyprowadził się dość wcześnie z domu ,średni gdy poszedł do wojska miałam 12 lat,zostałam z chorą Babcią i młodszym bratem.<br />
Była wczesna jesień ,ale nastały już zimne dni i trzeba było zacząć palić w piecu.<br />
Oczywiście musiałam najpierw narąbać drewna,a żeby oczywiście nie było za różowo,siekiera była tępa...<br />
Więc trzeba było ją naostrzyć .Poradziłam sobie z jednym i drugim,ale w piecu nie chciało się palić,bo komin był zapchany,a wezwany kominiarz powiedział przez telefon ,że może przyjść dopiero następnego dnia.A ja nie mogłam czekać tak długo .<br />
Miałam wspaniałego sąsiada,który miał wszystko w swoim garażu,potrzebne mi narzędzia także.On wszystko sam naprawiał,bardzo,bardzo pracowity mężczyzna.Kiedyś podobno był bardzo zakochany w pięknej rosjance ,ale coś nie wyszło i nigdy nie miał partnerki.<br />
Zawsze pomocny pan J.ten,który za każdym razem robił dla mnie bukiety ze swoich pięknych róż.<br />
Powiedział ,że sam by przyszedł i zrobił to za mnie ,ale szedł właśnie do pracy,ale rzucił na odchodne ,że widział jak się wspinam z chłopakami po wysokich drzewach i on wierzy ,że dam radę.Ale dach to dach,nie drzewo.<br />
Weszłam na dach oczywiście i mając 12 lat wyczyściłam ten komin,gołębie postanowiły zrobić sobie tam gniazdo,gdy nie paliło się w piecu.Ja nie wejścia na dach się obawiałam,tylko tego ,że nie będę miała dość siły żeby zrobić to co musiałam zrobić.<br />
Ale zrobiłam,rozpaliłam w piecu.<br />
Kiedy na zimę Babcia kupiła węgiel ,trzeba było go zwieżć do drewutni przy domu,bo w magiczny sposób mógłby zniknąć w nocy z podwórka ...<br />
Babci bym nie pozwoliła na taki wysiłek,3 i pół tony węgla ,starszy brat w wojsku,a młodszy...młodszy był zbyt jakby to określić "wątły" na taki wysiłek.Więc znowu sama wzięłam szuflę i taczkę i zwiozłam cały ten węgiel.Pamiętam,że byłam tak zmęczona,że nie mogłam zasnąć.<br />
Przeżyłam,jak wiele,wiele innych rzeczy,po których wiedziałam,że mogę liczyć tylko na siebie.<br />
Malowanie mieszkania?Proszę bardzo.Nawet glazurę potrafię położyć.<br />
Dzisiaj patrzę na te 12 letnie dzieci i nie wyobrażam sobie ,aby coś takiego robiły,poradziły sobie z różnymi rzeczami.Nawet przypuszczam,że mój 12 letni syn,by sobie nie poradził.Dlaczego? Bo nie musi?To też,ale po prostu by się nie nadawał do tego.<br />
Patrzę na te rozpieszczone dzieci,które płaczą ,bo dostały na urodziny "wypasionego" drona za kilka tysięcy złotych,a wielka ogarnia ich rozpacz,bo "zabawka" była w małym kartonie,a nie w ogromnym pudle jakby tego chcieli....<br />
Patrzę,na te dzieci,małoletnich synów,którzy zwracają się do swoich matek pieszczotliwym zdrobnieniem używanym przez ich ojców.I co ? I nic,jest dobrze,wszystkim to najwidoczniej odpowiada.<br />
Za moich czasów,dzieci nie przerywały rozmowy dorosłym,siedziały przy osobnym stole,pytały czy moga to czy tamto.Najpierw.I nie rządały.<br />
Chyba to już dwa lata ,jak byłam świadkiem,gdy wyrośnięte nad podziw dziewczyny,miały może po 17 lat,urządziły sobie zabawę z rzucania w łabędzie zmarzniętymi bryłami piasku na plaży.Łabędzie przyzwyczajone ,że się je karmi zimą ,zaczęły wychodzic na brzeg .Dziewczyny miały niezły ubaw,ja stałam na końcu mola,gdy zaczęłąm iść w ich stronę,najwiekszy z łabędzi rozłożył skrzydła i zaczął syczeć,dziewczyny uciekły...<br />
Czy nikt w dzieciństwie nie wyjaśnił szanownym dziewczętom,że tak się nie postępuje? I żeby innych traktować w taki sposób jakbyśmy chcieli aby i nas traktowano? Najwidoczniej nie.Bo teraz nastały czasy hodowli dzieci,a nie wychowywania.<br />
Patrzę na tych ludzi,którym coś się stało...<br />
Którzy się zmienili..<br />
Zeszłej zimy ,w mrożny dzień, podeszła do mnie ze łzami w oczach staruszka. Pytając ,czy mogę ją przeprowadzić przez przejście dla pieszych ,bo dla niej jest za ślisko.<br />
I prawie płacząc tłumaczyła mi ,że pytała wielu ludzi i nikt nie chciał jej pomóc.bo wszyscy jej mówili,że się spieszą.....<br />
Jak można się aż tak spieszyć ,żeby nie pomóc,to tylko kilka chwil i to nic nie kosztuje.I dokąd???<br />
Pokazała mi młodego chłopaka,który jej odmówił...był wysoki,a ta staruszka ważyła może 40 kg,i nawet gdyby przerzucił ją sobie przez ramię ,to myślę,że by tego nie poczuł,a co tu mówić,podjąć ją pod rękę....<br />
na tych kilka metrów...<br />
Przeprowadziłam ją,chciała na przystanek autobusowy,posadziłam ją na ławce,zaczekałam na autobus,gdy podjechał, pomogłam wejść i zająć miejsce,pożegnałam się.<br />
Czy to było aż tak trudne i niewykonalne?Czasochłonne?<br />
Co jest z tym światem,z tymi "ludżmi" ?<br />
Jednak coś jest nie tak z nimi...<br />
Zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie,rodzaj włóczykija ze mnie zawsze był .I gdy urodziłam starszego syna ,musiałam mieć chociaż chwilę dla siebie,nawet te 20 minut spaceru,na dłużej nie mogłam sobie w tamtym czasie pozwolić,bo mój syn był żarłokiem od urodzenia,a ja musiałam często go karmić piersią.<br />
I gdy pewnego dnia wychodząc z klatki zobaczyłam na parterze jak wysoki,może 17 letni chłopak skacze dużo młodszemu po kręgosłupie...<br />
To dziki szlag mnie trafił ,bo chociaż widywałam chłopaków ,którzy się bili,to było to zupełnie co innego...<br />
Skaczący robił to z zaciekłością i agresją ,chcąc zrobić mu krzywdę.Podbiegłam do nich,złapałam wysokiego oprawcę mocno za ramię i spojrzałam na niego ... Chłopak albo się przestraszył mojego wyrazu twarzy albo tego ,że ktoś ośmielił się mu przerwać i zwrócić uwagę.Nigdy nie uderzyłam żadnego chłopaka,wręcz przeciwnie z nimi zawsze mogłam się dogadać ,dojść do porozumienia.I myślę,że gdyby w tamtym momencie nie zaprzestał tego co robił,bym go z pewnością zdzieliła.<br />
Tak,może to jeszcze hormony we mnie buzowały,może to ta moja cholerna natura,może to, że nie lubię niesprawiedliwości.Może wszystko na raz .Zareagowałam.<br />
Nie zdążyłam zapytać dlaczego skacze po młodszym ,gdy ten sam wydukał,że młody go zwyzywał...<br />
Najgorsze było dla mnie to ,że w miejscu gdzie to wszystko się działo dosłownie kilka metrów dalej jest przystanek tramwajowy,gdzie wysiada zawsze dużo ludzi i wtedy też przechodzili tamtędy ludzie,ale nikt nie reagował...<br />
Tak jest ze wszystkim,nikt nikogo nie obchodzi,może ktoś upaść obok i nikt tego nie zauważy ,nie będzie chciał widzieć...Może się boją.... ale przecież wszyscy nie mogą się bać....<br />
Zaprowadziłam młodego do matki...nie wiem co by się stało,gdybym wtedy do nich nie podeszła.<br />
Odechciało mi się spaceru.Wróciłam do domu bardzo wzburzona i sama dostałam reprymendę,bo przecież karmiłam małe dziecko,a się zestresowałam ...<br />
I że nie pomyślałam o tym ,że sama mogę oberwać ... Tylko ,że ja zawsze najpierw działam,pomyśleć zdążę pózniej.<br />
Kiedyś byli ludzie uprzejmi,zdolni do pomocy...ludzie ,którzy mówili dzień dobry ,ale dzisiaj mamy piękne słońce ...dzisiaj tylko narzekają,nawet gdy owe słońce świeci...<br />
W podstawówce koleżanki często zapraszały mnie na swoje urodziny,gdy imprezy kończyły się póżnym wieczorem ,odprowadzali mnie wszyscy razem z rodzicami ,mój dom był na uboczu.<br />
To było miłe .<br />
I gdy pewnej zimy ,mróz był tak wysoki,że ,że skuł głęboko ziemię i woda w naszych rurach zamarzła. Moja Babcia była w szpitalu,a ja wtedy także byłam sama z młodszym bratem.Gdy poszłam do szkoły,powiedziałam koleżance ,że wody u nas nie ma,to póżniej przyszli jej rodzice zapytać jak mogą pomóc...Niestety nie mogli nic zrobić.Rury były niezabezpieczone przed tak niską temperaturą ,pewnie jeszcze pamiętały erę dziadka...Trzeba było czekać,aż mróz odpuści ...<br />
Zawsze trzeba było sobie jakoś radzić.<br />
Teraz koleżanka starsza ode mnie,gdy mąż ją niedawno zdradził i się wyprowadził na pewien czas z domu,nie mogła sobie poradzić z podstawowymi rzeczami ,a dlaczego? Bo większość rzeczy i spraw załatwiał jej mąż .I jak to sama siebie określiła ,jest jak sierota.Sierota,nie sierota trzeba samemu brać się za robotę,nie można czegoś nie nauczyć się robić,bo jest się kobietą,bo mnie to nie interesuje,bo nie potrafię, bo oczekuję ,że zrobi to za mnie ktoś inny ,etc etc.A potem tylko płacz....<br />
Rzadko kiedyś płakałam,wręcz przeciwnie byłam częściej uśmiechnięta niż dzisiaj.Nawet gdy przebiłam starym gwozdziem stopę na wylot ,a bolało okrutnie. Ale to była tylko moja wina ,bo oczywiście weszłam tam,gdzie nie powinnam i pamiątkę mam do dzisiaj.<br />
Pamiętam ten dzień ,gdy ciotka zadzwoniła do mnie z informacją,ze moja Kochana Babcia zmarła w nocy w szpitalu...<br />
Męża nie było w Europie w tamtym czasie i nie mógł wrócić.Byłam zupełnie sama z małymi dziećmi.Padał ulewny deszcz cały dzień ,a ja musiałam odprowadzić synów do szkoły i przedszkola,a potem pojść do pracy...<br />
I tak jak padał deszcz ,tak i moje łzy padały.. straszny dla mnie dzień.<br />
Ale poradziłąm sobie i z tym ,bo takie jest życie,nikt nas nie pożałuje,bo nie zrozumie co czujemy...Jak się czujemy....<br />
Pięknego dnia!<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-19072881414496969352016-07-04T06:56:00.000-07:002017-07-14T02:43:46.065-07:00KlubSobota.Trójmiejski klub.<br />
Wieczór jeszcze wczesny jak na takie miejsce.<br />
Z gęstniejącego z minuty na minutę tłumu,wypatrzyłam Pana,który się wyróżniał nie tylko strojem,ale także lekkim podrygiwaniem w takt muzyki.Szczupły,wymuskany,elegancki mężczyzna ,ekskluzywny zegarek,dobrze dobrane buty,ciemne okulary.Tak na moje oko mógł być w wieku mojego ojca.Obserwator ,wnikliwym spojrzeniem omiatał wchodzącą płeć przeciwną.A dziewczyny,niektóre tak bardzo wulgarnie ubrane,że już moim zdaniem nie było nic więcej do pokazania.Wszystko było jasne i klarowne.Ich zachowanie także nie odbiegało daleko od stroju .<br />
W pewnym momencie Pan obserwator,postawił kołnierzyk w swojej koszulce polo.Tego było za wiele,wybuchnęłam śmiechem.Koleżanki ,z którymi siedziałam przy stoliku,oczywiście skwitowały to również śmiechem mówiąc,że ja zawsze wypatrzę jakiegoś zabawnego delikwenta.Nie przyszłam tam śmiać się z nikogo,ale sytuacja i widok mnie rozbawiły,zaiste dawno tak się nie ubawiłam .Zapewne każdy sposób jest dobry ... ;))<br />
Ale,ale ,śmieszne ,nieśmieszne,chyba to postawienie kołnierzyka zadziałało,bo zaraz podszedł do pewnej blondynki (mogła być w moim wieku) ,zaczęli tańczyć.<br />
Ja oczywiście wybrałam się do tego przybytku tylko w jednym celu,taniec,taniec i muzyka. Trzeba przyznać,muzyka była na dobrym poziomie .<br />
Wraz z coraz większym tłumem i ilością wypitego alkoholu,parkiet robił się coraz bardziej zatłoczony.<br />
Po sali chodziła kobieta ,która sprzedawała czerwone róże,po bardzo okrutnej cenie,ale spokojnie,miała nabywców :))<br />
W ulubionej kwiaciarni za kilka sztuk róż tej Pani miałabym dwa piękne bukiety.<br />
Mężczyzni ,którzy podchodzili, żeby ze mną zatańczyć i w moim mniemaniu tylko tańczyć,byli zdziwieni,gdy słyszeli NIE po zakończonym tańcu.Cóż, w tym przybytku płeć brzydka pewnie rzadko to słyszy :)) Tym bardziej ja miałam ubaw z sytuacji i ich min ,koleżanki wybuchając śmiechem mówiły,że jestem bezwzględna,nooo jasne,ktoś musi :))<br />
Jeden z moich tanecznych partnerów,po skończonym tańcu powiedział uśmiechając się,że podziwia mój kunszt tańca,bo ani razu nie pozwoliłam mu się złapać za biodra.Cholera,nie przyszłam tam na jakieś łapanie za biodra.,..Wrrrr..<br />
Kolejny stwierdził,że gdy tańczę mam radosne oczy i tu się mogę zgodzić...szkoda,że tylko wtedy ,gdy tańczę.<br />
Uwielbiam tańczyć,jedno dobre co mi pozostało z dziewczęcych lat.<br />
W kącie sali , przy stoliku ,trochę na uboczu,ale w doskonałym miejscu do ogarnięcia całej przestrzeni wzrokiem,siedziało kilku mężczyzn.Uważnie przyglądali się wszystkim bywalcom .Koleżanka,która częściej przychodzi do tego lokalu,powiedziała,że jednym z nich jest właściciel tego lokalu.Akurat ten,który przysyłał mi drinki i przygladał się,gdy sama szłam tańczyć. Koleżanki oczywiście miały znowu ubaw,mówiąc o nim biedak :))<br />
Mam jedną zasadę ( tak,tak,jedną z wielu ;)) ,w takich miejscach nie
przyjmuję przysyłanych drinków,jeśli cokolwiek zamawiam,sama za siebie
płacę,nigdy się to nie zmieni.<br />
Młodzi mężczyzni ,kórzy przyszli w jednym celu ...na łowy i stali jak słupy lustrując parkiet.<br />
Tańczył tam jeszcze jeden starszy jegomość,on także miał dużo młodszą partnerkę,ale ten z kolei wydawał się sympatyczny,cały czas uśmiechał się do tej dziewczyny i widać było,że szczerze :) No i był pełen werwy ,przez dłuższy czas nie schodził z parkietu.Brawa!<br />
Wulgarne kobiety ,które patrzyły na mnie żmijowym spojrzeniem ,a ja miałam z nich taki ubaw,biedne blondynki,takie rzeczy nie robią na mnie wrażenia,nie mam 15 lat ,a nawet gdy miałam to też na mnie to nie działało.Ich żółte blond głowy za to mogłyby doskonale robić za słońce w pochmurne dni ...<br />
Lubię ,gdy robi się zabawnie,lubię wyzwania,niech " dziewczynki " pokażą na co je stać i niech wytężą "intelekt robaczka" .Niestety nie miałam na to czasu,bo nogi same rwały się do tańca...<br />
Miałam piękną matkę,była blondynką.Jestem i zawsze staram się być obiektywna,naprawdę była piękna,oglądałam jej zdjęcia,nogi mam po niej ;)<br />
Podobno kiedyś wybrała się razem z moim ojcem do knajpy ,do której przychodzili marynarze i niestety musieli szybko opuścić lokal,bo tamtejsze prostytutki chciały ją pobić.<br />
Szaleństwo,w życiu bym nie wyszła!<br />
Już dawno się tak nie wytańczyłam i o to chodziło ! Wystarczy mi na jakiś dłuższy czas .Tak jak dwa lata temu,gdy wspięłam się na wysoką górę i byłam tak zmęczona,że myślałam,że już z niej nie zejdę,ale widok był cudowny :)<br />
Do samochodu szłam boso , zawsze uważałam ,że się dobrze bawiłam,gdy wracałam bez butów.<br />
Równocześnie z nami wyszedł Pan " stojący kołnierzyk" ze swoją blond wybranką ,jak widać łowy były udane ;))<br />
Powiedziałam do dziewczyn,że zaraz pewnie wsiądą do Porsche ,pomyliłam się ,wsiedli do białego Ferrari,które stało zaparkowane przed klubem.<br />
Była godzina wczesnoporanna,na wschodzie widoczna już łuna bladego świtu.<br />
I gdy, wracałyśmy wesołym autkiem,a jakże mogło być inaczej ! :)) kazałam koleżance zatrzymać się,bo z daleka widziałam jeża,który nie mógł się biedny wspiąć na wysoki krawężnik.Wyskoczyłam z samochodu i przeniosłam jeża w pobliskie krzaki.<br />
Cholera,jeszcze było dość ciemno,pusto na drodze,a zatrzymałyśmy się przy stojącym nieopodal radiowozie...Wrrrrr.. :))<br />
Koleżanka ,która prowadziła auto,opuściła szybę i z pięknym uśmiechem zaczęła tłumaczyć,że jest to takie hobby jej wspaniałej koleżanki,bieganie boso, nocą po drodze i łapanie jeży ;))<br />
Na szczęscie obeszło się bez przykrych konsekwencji.No tak....ja zawsze coś wymyślę...ale jeż został uratowany ,jeden do przodu.<br />
Pięknego dnia! :)<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-42363956679961603492016-04-27T03:16:00.000-07:002017-07-14T02:45:19.273-07:00PortretLicytowałam portret olejny "przodka" .Modny ostatnio detal na ścianach .Oczami wyobraźni widziałam jak go wieszam na jednej ze ścian...<br />
Niestety,ktoś w ostatnich sekundach mnie przelicytował...Wrrrrrrr... :)<br />
Popularny portal aukcyjny jak widać odmierza czas według własnych zasad.<br />
" Ich " poniżej minuty jakoś nie współgra z moim czasem... Gdyby to była aukcja na żywo....malowidło byłoby z pewnością moje! ;)<br />
A już najbardziej ugryzło mnie to ,że przelicytowano mnie o jakieś grosze... :( I piękny Norweski "przodek" w czarnym surducie, powędrował do innego szczęśliwca ..<br />
A kiedyś mogłam mieć własny portret...<br />
Mając lat 16 ,stałam latem na przystanku tramwajowym w swojej dzielnicy.Jak to bywa / bywało ? (Rzadko teraz korzystam z miejskiego transportu ) ,tramwaj się spóźniał .<br />
Z daleka widziałam starszego ,brodatego,ubranego na ciemno jegomościa,znanego w naszej dzielnicy jako "artystę".Jak pech to pech ,malarz podszedł do mnie,przyglądał się badawczo mojej twarzy ( aż zrobiło mi się nieswojo) ,wreszcie przemówił.<br />
- namaluję Cię<br />
- słucham ?<br />
- namaluję Cię -powtórzył .<br />
Oczywiście odmówiłam.Artysta był nieugięty.Lecz źle trafił ,bo natrętne osoby lekko mówiąc, mnie irytują...Nie miałam nigdy kłopotu ze "spławianiem " niechcianych towarzyszy,ale trzeba mu było przyznać,robił co mógł żeby mnie przekonać do tego obrazu...Wreszcie widząc ,że z płótna będą nici,powiedział,dalej drepcząc wokół mnie,że w takim razie on mnie wyrzeźbi...O MATKO.... hehehehe<br />
Co za uparty gościu ...Mówił ,że kości policzkowe będzie trudno,ale on sobie i z tym poradzi....<br />
Zaczęłam się rozglądać,czy może nadchodzą moi znajomi,to by dopiero mieli ubaw przez tydzień z mojego nowego "adoratora" :))<br />
Było gorąco ( pewnie z emocji także),tramwaj nie nadjeżdżał,a brodaty sprawca mojej udręki nadal świdrował mnie swoimi oczkami. Trafiła kosa na kamień.Po kolejnej ,mojej chyba setnej ,negatywnej odpowiedzi,z ulgą zobaczyłam nadjeżdżający tramwaj.Gdy tylko motorniczy otworzył drzwi ,szybko wskoczyłam do środka.Myślę,że sam Usain Bolt nie zrobiłby tego szybciej.Uparty człowiek ,nigdy wcześniej, ani później nie spotkałam nikogo tak uporczywego...<br />
A może trzeba było się zgodzić i miałabym swoje 16 letnie ,piękne odbicie na płótnie? A może ten artysta namalowałby dzieło swojego życia?Kto wie....<br />
Znajomi mówili,że facet miał talent...<br />
Dobrych parę lat temu , malowałam,rysowałam,pisałam wiersze... Tylu rzeczy już dzisiaj nie robię...proza życia codziennego. :(<br />
Jakiś czas temu ,nawet u Pana Piotra - Antyka ,widziałam piękną ,dużą sztalugę,która sama w sobie była dziełem sztuki.Nawet dużo za nią nie chciał- jak dla mnie rzecz jasna. :) Niestety brak miejsca :(<br />
Od dzieciństwa lubiłam rysować i malować.a najbardziej po ścianach w domu :)) Brałam zazwyczaj kredki świecowe i ciach,kwiatki i ptaszki.Do dziś pamiętam malunek przedstawiający białego gołębia,nawet moja Babcia mówiła,że to był bardzo udany ptak,a miałam wtedy 7 lat.<br />
Podczas kolejnego malowania ścian,oczywiście ptak pozostał na swoim miejscu,reszta ściany została na nowo odświeżona :))<br />
W podstawówce także malowałam i rysowałam ( nauczycielka widziała we mnie pasję :) ),na tablicach informacyjnych w klasie i szkole ,adekwatnie do okoliczności,wisiały moje prace.<br />
Kiedyś, mój starszy brat pożyczył od kolegi ,taki piękny, duży brulion w kolorową kratkę,z szerokim marginesem.Zeszyt leżał na stole....kilka pierwszych stron było czymś zapisanych,ale nie zwracałam na to uwagi,tak bardzo podobały mi się te kartki.Wzięłam kredki i namalowałam kwiatki......dużo kwiatków....<br />
Mój brat ,gdy zobaczył co robię ,wpadł w szał,bo to był zeszyt kolegi,a on go tylko pożyczył ,żeby odpisać lekcje.. w tamtym czasie nie było w Polsce takich kolorowych zeszytów...wszystko szare,bure..<br />
Miałam farta ,że zawsze szybko biegałam ( uciekłam na piętro) i zamknęłam drzwi na klucz,brat stał pod drzwiami... :)) Powiedział ,że gdy wyjdę, to stłucze mnie na kwaśne jabłko ,więc siedziałam na piętrze pół dnia...<br />
Brat się pewnie jakoś dogadał z tym kolegą ( jak to faceci ) ,bo później Marcin nadal do nas przychodził i gdy na mnie patrzył, to się uśmiechał ;)<br />
Pięknego dnia wszystkim ! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-42237705303683884702016-04-13T03:04:00.000-07:002017-07-14T02:48:11.440-07:00SzacunekKino.Siedzę na kanapie,jeszcze nie wpuszczają do mojej sali.<br />
Przede mną stoi grupa tak na oko dwudziestolatków.Głośne rozmowy i wybuchy śmiechu.Z początku nie przysłuchuję się .Gdy nagle, moich uszu dobiega komentarz jednego z wysokich ,brodatych chłopaków.Aż mnie zatkało.Chociaż już chyba nic nie powinno mnie zaskoczyć w dzisiejszych czasach..A jednak...<br />
Owe słowa skierowane były do stojących obok niego dziewczyn.Widać było dziewczyny na poziomie intelektualnym równi z nim,bo im to nie przeszkadzało.<br />
Mój jęzor nie wytrzymał .Nie powinnam była się wtrącać ,nie moje towarzystwo i nie jestem od nauczania kultury takich "starych koni",ale musiałam mu rzec kilka słów.Zblazowany chłoptaś,w moim odczuciu, tacy jak on nigdy nie będą mężczyznami i nie pomoże tutaj nawet wyhodowana broda .Bo miarą męskości według mnie, jest szacunek do kobiet ,a jemu tego bardzo brakowało.<br />
Moje słowa jego ekipa skwitowała salwą śmiechu.Brodacz uciszył się ,więcej go nie usłyszałam ,nie spojrzał już w moją stronę.I dobrze.<br />
Gdyby był moim znajomym i powiedział do mnie to, co powiedział tym dziewczynom,już nigdy bym nie chciała go widzieć.Można sobie pożartować,poświrować ,wszystko jestem w stanie zrozumieć ( oprócz ludzkiej głupoty i okrucieństwa) ,ale brak szacunku,a zwłaszcza do kobiet to moim zdaniem brak kultury osobistej.Ja też wygłupiałam się z kolegami,ale nigdy żaden z nich nie wyskoczył z takim tekstem ani do mnie ,ani do żadnej z moich koleżanek.Skąd to wszystko się bierze?? Inaczej wychowani?? Pewnie tak.Teraz jest rozluźnienie wszelkich wartości wyższych,wszystko prostackie i płytkie.Tyczy się to obu płci.<br />
Może innym to nie przeszkadza,ale mnie bardzo "uwierają" takie zachowania. <br />
Miałam w liceum koleżankę,bez kozery mogę powiedzieć,że była to najpiękniejsza blondynka jaką poznałam i widziałam w swoim życiu.Nawet namawiałam ją do udziału w konkursie piękności ;)<br />
W ostatniej klasie liceum zapoznała się z bardzo "niegrzecznymi chłopcami"...Cóż...<br />
Dostała mercedesa ,biżuterię,modne ubrania.<br />
Kiedy ona wsiadała do swojego auta,ja szłam na tramwaj,ona nie musiała pracować,ja żeby kupić sobie cokolwiek,musiałam pracować.<br />
Pewnego dnia,po przyjściu do szkoły,dziewczyny powiedziały mi,że ona nie chce wyjść z toalety.Kiedy wpuściła mnie do środka zrozumiałam .Nie pomógł nawet mocny makijaż.Cóż..<br />
Trzeba szanować samego siebie,pieniądze to nie wszystko,sama tak wybrała.Bycie czyjąś własnością to nie moja bajka.Ja zawsze bardzo ceniłam spokój i swoją niezależność.Nigdy bym nie dopuściła do takiej sytuacji ,aby jakiś troglodyta sprawdzał mnie na każdym kroku,kontrolował dokąd idę i z kim,a na dodatek bił.Zresztą, musiałby mnie tak uderzyć,żebym straciła przytomność,bo na 200 % bym mu oddała .I pewnie źle to by się dla mnie skończyło...<br />
Co się stało z piękną blondynką ? Nie wiem,nawet ostatnio pytałam o nią dziewczyn ze szkoły,one też nie miały o niej żadnych wieści.Mi pozostało wspólne,piękne zdjęcie.<br />
Szacunek do siebie i innych,tak mało tego w dzisiejszych czasach,wszystko się zmienia,jak widzę ,niestety na gorsze.Bo to co nas odróżnia, to sposób w jaki traktujemy innych.<br />
Zdjęcia pięknej wiosny w Gdańsku ,moim okiem ,z wczoraj :)<br />
Udanego dnia!<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-21501251466540199482016-03-01T07:20:00.001-08:002017-07-14T02:49:17.243-07:00Przyszedł do mnie mój kot po codzienną porcję pieszczot :) Kiedy mi smutno,kładzie mi się na brzuchu i mruczy.Jakby czuł,że czasem to pańci pomaga ...<br />
W moim rodzinnym domu też były koty,ale tamte miały większą swobodę.Włóczykije :)) Za moim ogrodem znajdowały się ogródki działkowe,więc koty miały duży rewir do obejścia.<br />
Przychodziły kiedy były głodne i szły z powrotem.<br />
Pewnego wieczoru,gdy wróciłam do domu,moja kotka siedziała na schodach werandy,a ja spojrzałam na podwórko ,czułam ,że ktoś mnie obserwuje.Było już dość ciemno.A tam siedział wielki kocur,z początku pomyślałam ,że to pies,bo gdzie są takie ogromniaste dachowce?Ale były...Później widywałam go za dnia...czarny,ogromniasty kocur.Parę dobrych lat temu w jednym z Gdańskich sklepów,na piecyku elektrycznym leżał taki wielki kocur,ale ten był spasiony,a ten 'nasz' po prostu duży.Tego ze sklepu dotykałam ,w istocie było to żywe stworzenie ;)<br />
Kotka przyprowadzała tego wielkiego kawalera ,potem on już się trochę oswoił i nawet wskakiwał na zewnętrzny parapet w moim pokoju,gdzie razem z kotką dostawał jeść :)<br />
Niestety, kotka znajomość z pięknym kocurem przypłaciła prawie życiem.Miała tak duże kocięta,że nie mogła ich samodzielnie urodzić.Zawiozłam ją do weterynarza,który powiedział,że tak dużych kociąt nie widział u zwykłych dachowców.Uratował ją ,ale żadne kocię nie przeżyło.<br />
W ogrodzie mieliśmy spory staw,mój starszy brat wpuszczał do niego złowione przez siebie karasie.A ja,w tajemnicy ,wyławiałam je i karmiłam nimi te dzikie ,działkowe koty.Brat nigdy się nie dowiedział ,pewnie by się wściekł... :)) Za to ja czułam się bardzo dobrze,gdy wiedziałam,że te koty były najedzone.Zresztą jak zawsze,gdy rano wstawałam,to szłam najpierw nakarmić moje psy i dwa koty,dopiero sama siadałam do śniadania..<br />
Z tym starszym bratem poszłam kiedyś nad wielki staw,tam gdzie łowił te karasie do naszego stawu,było lato.Wtedy była moda na takie ażurowe buty z gumy.Piękne,delikatne,na niskim koturnie.Ja oczywiście miałam w ulubionym czerwonym kolorze.I tak wystrojona w te nowe butki poszłam z bratem na ryby!<br />
Patrzenie jak brat łowił,znudziło mi się,bo to oczywiście nie ja łowiłam...<br />
Z jednej strony tego stawu było bagno,rzecz jasna musiałam zbadać ,jak tam jest,chociaż brat mówił,że mam tam nie iść...Mów mi więcej...Poszłam.<br />
Oczywiście wciągnęło mnie,cholera.Brat przybiegł,wyciągnął mnie,ale niestety jeden but utknął głęboko i tyle było radości z czerwonych cudeniek...Wracałam boso,byłam bardzo zła na brata,bo przecież mógł spróbować wyciągnąć tego buta! Ja bym próbowała!...<br />
A on powiedział,że nie da rady,że głęboko pewnie jest,że to moja wina i że sama nie powinnam próbować! I tak wracałam po tym gorącym asfalcie,kamieniach i z nieszczęsnym jednym pantoflem w ręce.A brat oczywiście śmiał się ze mnie...<br />
Miałam chyba z 10 lat ,gdy sąsiad przyniósł dosłownie na rękach psa,ba!,cień stworzenia ,tak wygłodzonego ,że aż trudno było na niego patrzeć.Jak ktoś mógł doprowadzić żywe zwierzę do takiego stanu??!! Moja Babcia jak zwykle rzeczowo podeszła do sprawy i pamiętam jak powiedziała,że z niego nic nie będzie ,że on pewnie i tak zdechnie...<br />
A ja na to,że postaram się,spróbuję ,może przeżyje.I tak oto biedaka owinęłam starą grubą kołdrą ,położyłam przy piecu w kuchni,karmiłam codziennie małymi porcjami.<br />
Przeżył.Wrócił do formy.Był to najwierniejszy pies jakiego miałam w swoim życiu.Wszędzie tam gdzie ja.Moi znajomi śmiali się ,gdy widzieli tego psa,wiedzieli,że ja nadchodzę.<br />
Biedak,gdy wyjechałam na pierwszą ,letnią kolonię,podobno bardzo tęsknił i szukał mnie.<br />
Gdy minęły dwa tygodnie i autokar podjechał pod NOT w Gdańsku,wszyscy moi znajomi z podwórka razem z moimi kuzynkami i oczywiście tym psem czekali na mnie.Najradośniej witał mnie mój pies... :))<br />
Moje kuzynki ,które przyjeżdżały z południa Polski do mnie nad morze,przeżywały ,że w mieście jest lepiej,a ja na to,że ja na odwrót ,uwielbiam ich wieś "zabitą dechami" ,że tam czuję się najlepiej,kocham,uwielbiam wieś! Jestem mieszczuchem od urodzenia,ale to wieś jest bliższa memu sercu niż miasto.Od zawsze.<br />
Nie wiem,czy ktoś więcej najeździł się pociągami ode mnie,chyba tylko maszynista ;)) Ja pamiętam moje dzieciństwo ,jako jedną ,ciągłą podróż.Kiedyś było to wyzwanie,bo nie było tylu samochodów,łatwego dostępu do samolotów czy autokarów..Przepełnione pociągi,do których trudno było wejść,a często i gęsto stało się na korytarzach,bo nie było szans na miejsca siedzące.<br />
Kiedy była taka możliwość ,Babcia wykupowała kuszetki i wtedy było iście luksusowo ;)<br />
I tak podróżowałam z Babcią północ-południe.Często dźwigając dużą torbę,bo przecież rodzina czymś nas uraczyła.A to jajka,mięso,nawet sok z pomidorów własnej roboty.O dziwo,pomimo tego całego ścisku, jajka zawsze przywoziłyśmy całe! :))<br />
Pamiętam,czasem trzeba było wcześnie wstać i wysiąść z jednego pociągu i przesiąść się do drugiego,budziłam się i bez żadnego "ale " szłam z Babcią.Teraz nie wyobrażam sobie,aby moje dzieci nic nie powiedziały i bez marudzenia zbudziły się...<br />
Często trzeba było jechać najpierw do Gdyni,bo tam właśnie podstawiali lokomotywę i stamtąd zaczynała się moja podróż z ukochaną Babcią.<br />
Pamiętam na dworcu w Gdyni,w samym rogu, sprzedawali w okienku najlepsze,kręcone lody z automatu .Lody mojego dzieciństwa! Mmniam :)) Teraz Gdyński dworzec wyremontowali,ciekawe,czy jest nadal to okienko...Dawno tam byłam..<br />
Pamiętam,jak przyjechał Papież i tłumy ludzi szły naszą ulicą w stronę Zaspy,miałam wtedy 7 lat...Ja miałam tyle lat,kiedy to było?? Stara jestem,heheh ;))<br />
Pamiętam,jak w ciepłe,letnie wieczory,sama rozpalałam duże ognisko i siedziałam przy nim całą noc ,aż do białego rana,a później przychodzili znajomi i szliśmy całą paczką nad morze,a z rodzinnego domu miałam wtedy 4 kilometry,nie to co teraz 10 minut i plaża...<br />
Nie czułam wtedy zmęczenia..Uwielbiam ogniska,ten dym .Chyba to jedyny dym który akceptuję na moich włosach ;)) Gdy gdzieś czuję ten zapach rozczulam się ..<br />
Latem prawie co wieczór było ognisko,znajomi.Dużo śmiechu,pieczonych ziemniaków z popiołu i kiełbasek...<br />
Tak było ...<br />
Udanego dnia! :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-58127371282348011452016-01-09T07:30:00.000-08:002017-07-14T02:50:25.697-07:00:)Wspaniały dzień.I niech tak zostanie.<br />
Odwiedziłam dzisiaj z samego rana, dawno niewidzianego pana Piotra.<br />
Tak,nie byłam u niego 6 miesięcy.Jak ja tak mogłam?! ;)) I jak ten czas leci...<br />
Pan " antyk" naprawdę szczerze ucieszył się na mój widok,pytając : "gdzie ta normalna kobieta tyle czasu się podziewała" ? Z tą normalnością to chyba jednak trochę przesadził ;) ...<br />
Już dawno nikt tak szczerze i z nie udawaną radością mnie nie powitał :) Może z wyjątkiem zwierząt,a zwłaszcza psa koleżanki,który za każdym razem gdy mnie widzi dostaje apopleksji...<br />
Razem z żoną , pan Piotr prowadzi od wielu lat firmę z pięknymi antykami,bibelotami i całą resztą tego dekoracyjnego ustrojstwa.<br />
Jeszcze pół roku temu,gdy ostatni raz się widzieliśmy,jego żona zgodziła się na moją biznesową propozycję ,ale on się wahał.A dzisiaj bez mrugnięcia okiem,zgodził się.Powiedział,że w związku z tym,że ja poprawiłam mu nastrój dzisiejszą moją obecnością ,jest na tak.Taaa,urok osobisty działa ;)<br />
Lubię rozmawiać z panem Piotrem,jeździ on po całej europie i przywozi prawdziwe skarby.I historie z nimi związane ( lubię słuchać różnych historii ).<br />
Jakiś czas temu opowiadał o znajomym ,który sprzedawał dom,bo wyprowadzał się z Polski .A znajomy ,kolekcjonował stare,oryginalne przedmioty z Afryki.I on jako pierwszy mógł wybrać meble i inne rzeczy.<br />
Mówi,że największe wrażenie zawsze robiła na nim ściana,na której wisiały dwie stare,oryginalne włócznie ( których w tej chwili nie można już przywieźć i wywieźć z kraju) i stara łódź,wydrążona z pnia.<br />
Oczami wyobraźni widziałam te cuda.Włócznie mnie nie kręcą ,ale tę łódź chciałabym zobaczyć ,dotknąć.Ot,cała ja ;))<br />
Świeci słońce ,interes załatwiony,szczere twarze z rana i dobre słowo.Tak,tego było mi trzeba.<br />
Udanego dnia ! :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-50898064317073750822015-12-22T12:24:00.001-08:002017-07-14T02:52:12.786-07:00Popłynęłam daleko...<br />
Jak wiele razy wcześniej.Sama i ze starszym bratem.I płynęłam jak zawsze.Kto by pomyślał ,że w Zatoce Gdańskiej są tak silne prądy? Z pewnością nie ja...<br />
Razem ze mną była koleżanka,sprawy potoczyły się błyskawicznie.Nawet się nie spostrzegłam ,kiedy znalazłam się pod powierzchnią,to był moment.Spojrzałam w górę i zobaczyłam nad sobą wodę.W głowie miałam tylko jedną myśl " nie wpadaj w panikę,nie wpadaj w panikę". Może to mnie uratowało,a może nie miałam utonąć...A może dostać nauczkę albo wszystko razem..<br />
Wypłynęłam na powierzchnię.<br />
Koleżanka krzyczała,ale to zrozumiałe,niektórzy różnie reagują w takich sytuacjach.Chłopaki już do mnie płynęli,ale i tak byli jeszcze daleko.Sama dopłynęłam bliżej brzegu,a oni wynieśli mnie na piasek.Zupełnie opadłam z sił,nawet nie mogłam wstać.Nogi miałam jak z waty.<br />
Moja Babcia nigdy się o tym nie dowiedziała,jeszcze dostała by zawału..<br />
Sytuacja ta miała miejsce wiele,wiele lat temu,teraz latem dalej od brzegu ,pływa policyjna motorówka i kto za daleko wypłynie każą zawracać.Mojego brata ostatnim razem też zawrócili,ale jemu nie ma co się dziwić,mieszka teraz daleko od morza... Ja to rozumiem ;)<br />
Jak zawsze, nie zniechęciłam się tamtym wydarzeniem,nadal pływam,uwielbiam.Potrzebuję wody jak ryba,w końcu Gdańszczanka od urodzenia :) Zimą chociaż na spacer,sam widok.Od zawsze.<br />
Przyglądam się jak "morsy" wskakują do wody.Na wesoło :)<br />
Ostatnio nawet jakiś gościu samotnie pływał.Brawa za odwagę.Temperatura wody pewnie była zachęcająca :))<br />
Mamy w Gdańsku jeziora,też lubię.Ale to właśnie morze kocham.<br />
Znałam kilka fajnych,czarownych miejsc nad tutejszymi jeziorami,teraz te same miejsca są nie do poznania.Jak grzyby po deszczu w ich pobliżu wyrosły całe osiedla mieszkaniowe.Dlaczego w tak piękne miejsca człowiek zawsze musi wsadzić swoje łapczywe łapska? Niedługo pewnie , gdzie się nie odwrócę ,zobaczę chyba tylko beton...Niestety :(<br />
Ciepło,czuję jakby to było suche przedwiośnie.Za dwa dni Święta ,pogoda jest chyba innego zdania.Nawet róże na moim balkonie kwitną i wypuszczają nowe listki.Mamy grudzień?<br />
Pomimo pogody,cudownych Świąt w rodzinnym gronie ,Wszystkim :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-50100535641929508882015-12-17T06:16:00.003-08:002017-07-14T02:53:14.388-07:00ŚwiętaBrak śniegu i mrozu sprawia,że jakoś nie czuję "tego nastroju" .Chociaż gdzie się nie odwrócę ,same choinki i girlandy...<br />
Żeby zobaczyć śnieg,to chyba trzeba udać się w Dolomity.<br />
W zeszłym roku o tej porze stała choinka już " ubrana",a teraz...nawet nie chce mi się myśleć ,że kilka godzin miałabym ją ubierać.Jednak będę musiała,bo dzieci uwielbiają naszą choinkę.<br />
Siedzę w kawiarni,patrzę na tych ludzi,jakoś zawsze przed świętami jest ich więcej.Tak,jest tych kilka milionów Polaków,ale w ten czas jakoś tłumniej wszędzie.Spoglądam jak się miotają w tej gorączce zakupów i myślę,na co komu tyle niepotrzebnych ,a może potrzebnych? rzeczy.Do tego te tony jedzenia,jakby mieli się najeść do syta na miesiąc.A potem i tak większość wyląduje w śmietniku.Tylu głodnych ludzi na świecie..Konsumpcjonizm na skalę nie do ogarnięcia moim umysłem.<br />
Najlepsze święta Bożego Narodzenia ,to te z mojego dzieciństwa.Był śnieg i mróz,były potrawy, na które czekało się cały rok.Nie to co teraz,gdy masz ochotę to możesz zjeść w każdej chwili ,nawet najbardziej egzotyczny owoc, z drugiego końca świata.<br />
Do tego ta atmosfera,nie do kupienia ani uzyskania za żadne pieniądze.<br />
Śpiewanie kolęd,czytanie modlitwy przed kolacją.<br />
Boże Narodzenie u mojej ciotki,która mieszkała dwie ulice dalej,te zaczerwienione nosy od mrozu,a przecież nie było daleko. Płatki śniegu wirujące w świetle mdłych,żółtych ,ulicznych lamp.<br />
I ta ciotki choinka ,zawsze żywa i pachnąca, z pięknymi bombkami,cudownie nakryty stół ,nawet herbata miała inny smak i znaczenie.Radość ,gdy ciotka rozdawała prezenty i każdy cieszył się jak dziecko,nawet z drobiazgu.I te chwile,kiedy w środku nocy szło się na Pasterkę i ten skrzypiący śnieg !!<br />
I ta przykra sprawa,gdy miałam 9 lat i moja Babcia kazała mi kupić dużego,żywego karpia,a ten nieborak tak się szamotał w siatce,że ją rozerwał i wyślizgnął mi się na chodnik i ja go łapałam,a on cały był pokrwawiony i oblepiony piaskiem.I tak zapłakana, z tym przyciśniętym mocno do piersi karpiem, wracałam do domu.Karpia nie jadłam.Pływał do momentu.... Zresztą nie jadam karpi do dzisiaj.<br />
Tak to były Święta,niezapomniane,duchowe.Teraz tego nie ma,chociaż sama oprawa może być całkiem ładna.Nic nie jest w stanie powtórzyć tej atmosfery.<br />
Udanego dnia! :)<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-17161254436803898812015-12-15T11:49:00.002-08:002017-07-14T02:54:34.255-07:00Sopot.Stara ,odrestaurowana kamienica.<br />
Wiedziałam ,że będzie pięknie.Po pierwszym spojrzeniu na rzeźbione drzwi.Już sama klatka schodowa wprawiła mnie w zachwyt.Mój M.otworzył drzwi....<br />
180 metrów kwadratowych cudownego,klimatycznego wnętrza.Dodatkowo ,odnowiona ,duża weranda.Tak,moja dusza została mile połechtana .Takie miejsca jak To,są bliskie memu sercu,nowe,może i ładne,ale to własnie te stare wzbudzają mój zachwyt.Kiedyś potrafili zbudować coś pięknego.<br />
Oczami wyobraźni widziałam co i gdzie bym ustawiła.... :)) Ale,wiem,że właściciel "zepsuje" to wnętrze.Ma zgoła inną wizję od mojej ;) A zawartość tego apartamentu będzie daleka od klimatycznej...<br />
M.powiedział,że gdybym to ja miała je urządzić,to z pewnością cena tej nieruchomości podwoiła by się :))<br />
Mhmm,fakt,wszystko co wybieram jest najlepsze i najładniejsze ,nawet jeszcze nie znając ceny,mam tak od zawsze...Niestety .<br />
Ale takie wnętrza zasługują na piękną oprawę.Poza tytm ,jeśli kogoś stać na wydanie kilku milionów złotych na samą taką nieruchomość,to co tam takie "grosze" na aranżacje wnętrza?Gdyby ten apartament był w innym mieście,to cenę zapewne miałby inną.A Sopot to nadmorskie,turystyczne miasto najdroższych hoteli,nieruchomości i ekskluzywnych samochodów.<br />
Latem unikam Sopotu,za dużo turystów,zgiełku i korków.Oprócz słynnego ,pieknego Mola,krzywego domku i sławetnego Monciaka,nic tak naprawdę tam nie ma.Na Monciaku panuje lans i totalny snobizm.<br />
Chcecie zobaczyć facetów z ogolonymi nogami w modnych,markowych mokasynach ,to zapraszam latem do Sopotu właśnie.<br />
Może są jakieś amatorki gładkich męskich nóg,ale ja jestem zdecydowanie bardzo na NIE! Mężczyzna ma być zadbany,owszem,ale męski i naturalny.<br />
Powracając do tematu,bo trochę zboczyłam z kursu :)) z całym tym moim uwielbieniem do starych kamienic,ale za cenę takiego lokum ,wolałabym w ciszy i spokoju mieszkać za miastem.Zdecydowanie tak.<br />
Samych wspaniałych chwil dla wszystkich :)Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-45696557876415204032015-12-10T06:43:00.000-08:002017-07-14T02:55:58.662-07:00Marzenia Marzymy zawsze o czymś czego nie możemy albo nie będziemy mieli.Taki jest człowiek.Nie mówię tutaj o rzeczach materialnych,bo na upartego jeśli zdobędziemy odpowiednią kwotę na coś upatrzonego,wyśnionego,to rzeczą oczywistą jest,że będzie nasze.<br />
Mam na myśli sprawy niematerialne,o czymś dla innych,dla tych ,którzy na to zasługują.Jak w moim przypadku,gdy największym marzeniem było,aby Babcia była zdrowa i długo żyła.Tak i teraz chciałabym dla innych czegoś lepszego,niestety na tak wiele spraw nie mamy wpływu.Jest jak jest.Czy może się coś zmieni?Wątpię,chociaż bardzo bym chciała .Ludzie za dużo myślą o sobie,tak było, jest i będzie zawsze.Nieliczni czegoś chcą dla ogółu.A może wtedy życie byłoby lepsze?<br />
Na początku września byłam na urodzinach szkolnego kolegi młodszego syna.Impreza odbyła się poza miastem,w domu jubilata.<br />
Dom w środku lasu,ze stawem,pomostem,pięknymi brzozami.Sam dom duży,nowocześnie urządzony,ale zupełnie nie w moim stylu.Jak wiele dzisiejszych domów,które niby wszystko mają, ale czegoś im brak...<br />
Rozmawiając w przestronnej kuchni z matką solenizanta,weszła matka jednej z dziewczynek,prawie 50 letnia pani B.Na jej twarzy była widoczna zazdrość tak wielka,że aż porażało...<br />
A ja byłam totalnie zmieszana...<br />
Zazdrość to ludzka cecha,ale bardzo brzydka.Pani B.mówiła,że o takim domu bardzo marzy...No ja myślę,nie musiała nawet tego mówić.A to tylko dom,widziałam lepsze,a nawet jeden do którego mogłabym się natychmiast wprowadzić.<br />
Tak, każdy czegoś chce,z głębi serca albo żeby móc coś udowodnić innym.<br />
Jedna z moich koleżanek pomaga ludziom,kształciła się w tym kierunku,nieraz jest bardzo zmęczona,ale jak mówi,chyba ta satysfakcja jej wszystko wynagradza.<br />
Może czasem warto pomyśleć o innych?<br />
Dla wszystkich ,dużo dobrego .<br />
P.S. Maja,sprzedaj tą swoją wspaniałą polską oazę i przyjedź na wybrzeże,wybudujesz drugą,piękniejszą!Ściskam :) <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-44431304001234904602015-12-03T01:46:00.001-08:002017-07-14T02:57:00.053-07:00Hmmm..Dzwoniła moja fryzjerka z zapytaniem,czy nie chciałabym oddać swoich włosów na szczytny cel.Zbierają zdrowe włosy dla pacjentek onkologicznych .<br />
W sumie to czemu nie? Włosy to nie materiał,odrosną,do tego można komuś pomóc.<br />
Parę lat temu ścięłam włosy na bardzo krótko,tylko dla swojej chwilowej fanaberii by zrobić na złość mężowi...<br />
Nawet już nie pamiętam ,o co tak naprawdę byłam na niego zła,ale jak to ja,w danej chwili musze coś szybko zrobić..<br />
Poszłam do łazienki ,obcięłam włosy na krótko,jedno jest pewne,fryzjerka nigdy nie będę ;)<br />
Taaaaaa,efekt mojej pracy był zaiste imponujący.....<br />
Gdy tylko wyszłam ,mój mąż na mnie spojrzał i powiedział " ...zobacz jak Ty teraz wyglądasz ...co sobie zrobiłaś..." a mnie dziki szlag trafił jeszcze bardziej,bo nie udało mi się co zamierzyłam.Nie lubię,gdy coś idzie nie po mojej myśli,bardzo....<br />
Dobrze,Że to byla zima,więc została mi tylko czapka,a do ciepłej wiosny trochę odrosły.Tak... Cała ja...<br />
Kiedyś jechałam ze starszym bratem autobusem nad otwarte morze.Było bardzo gorace lato.Byłam bardzo szczupła,miałam wtedy krótkie włosy i ubrana byłam tylko w koszulkę i szorty.Ustąpiłam miejsca jakiejś starszej pani,a ta mi powiedziała .." dziękuję chłopcze"...myślałam ,że padnę ze śmiechu,mój brat także ;)<br />
Nawiązując jeszcze do moich włosów,jestem trochę na ich punkcie przewrażliwiona,bo to w sumie ozdoba każdej kobiety,ale ja na punkcie moich to już w ogóle..<br />
W pierwszej klasie liceum na tzw..'obcinaniu kotów",chyba taka fachowa miało to nazwę,mój starszy brat w wojsku tez to miał.Takie gnębienie nowych ,zresztą to jakaś głupota wymyślona przez idiotów....<br />
Poszłam do łazienki,a tam napadły na mnie trzy dziewczyny i powiedziały ,że teraz to mi obetną te moje długie włosy...Cóż,nie lubię ,gdy ktoś niepowołany mnie dotyka,a jeszcze bardziej,gdy chce mi obciąć moje włosy....<br />
Dość powiedzieć,że dyrektorka szkoły nigdy się nie dowiedziała,dlaczego te trzy dziewczyny miały rozbite nosy,a do końca mojego chodzenia do szkoły,one ani razu już nie spojrzały w moją stronę....<br />
Tak,jestem grzeczna ,ale do chwili.<br />
Praca czeka .Wszystkiego dobrego :) ! Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-59793089807978538042015-12-01T04:05:00.001-08:002017-07-14T02:58:02.063-07:00Pomagam starszemu synowi w języku polskim.Referat.Cóż..<br />
Sięgam pamięcią wstecz i przypominam sobie ,jak dla mnie napisanie czegokolwiek nie nastręczało żadnych problemów,Nawet na maturze z języka polskiego,jak mi później powiedziała moja wychowawczyni ,napisałam więcej od osoby sprawdzającej moją pracę... ;)<br />
Pisać bardzo lubię,od zawsze.Z kuzynkami ,które mieszkały na południu Polski,pisałyśmy do siebie dużo listów,regularnie.Nie było komputerów,internetu.Może to i lepiej? Tylko telefony stacjonarne i listy.Listonosz często gościł w naszym domu :)<br />
W liceum pisałam koleżankom różne prace za pieniądze ;) Adekwatnie do ich indywidualnych możliwości.Znajomość znajomością,a biznes to biznes : )<br />
Nawiązując do matury ,to z perspektywy czasu chce mi się śmiać,bo jak można wylosować na dwóch egzaminach pisemnych miejsce w pierwszej ławce i na dodatek !! naprzeciw komisji!! Tak ,ja miałam to szczęście / nieszczęście... I to się przeżyło.<br />
Teraz przyglądam się jak mój syn dosłownie się męczy...No cóż tej zdolności pisania po mamusi nie otrzymał :) Dobrze jednak,że z przedmiotów ścisłych jest bardzo dobry.<br />
Wspaniałego dnia WSZYSTKIM :)<br />
P.S.Czy w obecnych czasach ktoś jeszcze pisze listy??<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-81142859858661221872015-11-23T00:32:00.000-08:002015-11-23T00:32:37.226-08:00.Przyjaciólki.Jako takiej prawdziwej,od serca nigdy nie miałam .Na palcach jednej ręki moge policzyć te z którymi mogę obiektywnie porozmawiać na różne tematy.Bo dla mnie Przyjaciel / Przyjaciółka to ktoś ,komu mogłabym powiedzieć,że kogoś zabiłam,a Ona zapytałaby gdzie ukryjemy ciało.<br />
Może wcale nie ma takich przyjacół ?! Jeśli natomiast ma ktoś taką osobę,jest szczęściarzem ;)<br />
Parę miesięcy temu zakończyłam "znajomość" z pewną ,starsżą o kilka lat ode mnie kobietą.Jej syn chodzi razem z moim do klasy.Osoba ta strasznie mnie męczyła psychicznie ,wręcz zatruwała ...Nie wiem jakby się to zakończyło,a myślę,że może skończone byłoby moje małżeństwo...Nie chcę patrzeć na świat oczami bardzo zgorzkniałej osoby.Pełnej pretensji do całego świata.Której życie potoczyło się tak,a nie inaczej...WIEM,na pewne sprawy nie mamy wpływu,dzięją się ,koło nas,gdzieś na świecie.Natomiast posiadamy mózg,dzięki któremu możemy podejmowac decyzje.Czy trafne,czy nie , już inna rzecz.<br />
Skąd się biorą tacy ludzie?To doskonałe pytanie.Może tacy się już rodzą ,może pewne życiowe losy stwarzaja warunki dla takich charakterów?<br />
I ja w życiu nie miałam ani prosto,ani różowo.Ale gdybym podchodziła do świata tak,jak ta osoba,pewnie byłabym jak ona.NADAL CHCĘ POZOSTAĆ SOBĄ.<br />
Mam wujka ,który był w obozie koncentarcyjnym ,pomimo wszystkiego co w życiu przeszedł,nadal ma błyskotliwy umysł i pogodę ducha.A nadany mu numer na ręce ,z pewnośscią nie pomaga zapomnieć o doznanych krzywdach .Niektórzy się nie zmieniają.<br />
Mąż powiedział,że muszę zakończyć tę znajomość,bo posmutniałam .Z kim przestajesz takim się stajesz.Chociaz mam swoje poglądy i zasady przebywanie z takimi ludżmi,działa pesymistycznie.Niech żyją własnym "życiem".Ja nie chce się zmieniać dla nikogo i nigdy.<br />
I tym sposobem stwierdzam ,że nigdy nie miałam i nie będę mieć Przyjaciółki.tak jest mi chyba pisane.A może to lepiej?Bo czy mam przepraszać za to ,że jestem mężatką,mam ustabilizowane życie,a ktoś inny jest samotną matką?<br />
Motto na dziś,trzymajmy się z dala od toksycznych osób ,życie i tak jest dość skomplikowane.<br />
MIŁEGO DNIA! Słońca nadal brak...<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-GulM7xO85Vk/VlLOBwG49RI/AAAAAAAANbA/x1GPBiqYOxY/s1600/11012482_469620813205488_2383523202978826023_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-GulM7xO85Vk/VlLOBwG49RI/AAAAAAAANbA/x1GPBiqYOxY/s320/11012482_469620813205488_2383523202978826023_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2E0BuwQQy-o/VlLOGyLMwOI/AAAAAAAANbI/pwtEe3OJQwI/s1600/11193374_440927349408168_521724264706721806_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-2E0BuwQQy-o/VlLOGyLMwOI/AAAAAAAANbI/pwtEe3OJQwI/s320/11193374_440927349408168_521724264706721806_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LtoJvpMdV1U/VlLOLJH30EI/AAAAAAAANbQ/rwDZ-gf37QQ/s1600/10996036_431308957036674_4192749567043554111_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://4.bp.blogspot.com/-LtoJvpMdV1U/VlLOLJH30EI/AAAAAAAANbQ/rwDZ-gf37QQ/s320/10996036_431308957036674_4192749567043554111_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-62708192722971395642015-11-20T12:29:00.001-08:002017-07-14T03:02:19.791-07:00...<br />
Lato gdzie jesteś ?Beznadziejnie ciemne dni listopada...Potrzebuje .... słońca .Coraz gorzej znoszę jesień,..nie cierpię !!! Chcę wiosny,kwitnących drzew,śpiewu ptaków...<br />
Wiem,taki klimat....Dobrze,że chociaż mieszkam nad morzem,jeden plus.Pomimo wszystko ... muszę to przetrwać .<br />
Lipcowa Warszawa.Stolica moim okiem.<br />
Wspaniałego weekendu wszystkim.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-91428525341125643302015-11-14T22:26:00.000-08:002015-11-14T22:26:10.867-08:00Wspomnienia .. Zamykam oczy,jestem na pobliskiej ,wysokiej górze,skąd rozpościera się wspaniały widok na moją rodzinną okolicę.Widzę w oddali ceglany kolor dachu mojego domu,dalej wieżę kościoła,domy znajomych ,wysokie drzewa.Wiatr owiewa moją twarz,siedzę sama.Ten widok mam zapamiętać na zawsze.Domu juz nie ma,góry także.<br />
Wspominam gorące lata,gdy boso po rozgrzanych alejach działkowych szłam do sąsiada,bo właśnie moja Babcia tam była.Pamietam zapach kwitnącego groszku ,wijącego się po ogrodzeniu.I najwspanialszy ogród różany tegoż sąsiada,jaki w całym swoim życiu widziałam.Miałam 12 lat,a ten sąsiad brał sekator i robił dla mnie bukiety z tych pachnacych róż.A ja stawiałam je potem w wazonie na stoliku przy moim łóżku.<br />
Pamietam drugiego sąsiada zza płotu,który miał czarowny zakątek konwalii,które roztaczały w maju wspaniały zapach Uwielbiałam także jego jabłka ,zwłaszcza z jednej jabłoni,małe,bardzo czerwone z drobnymi ,jasnymi kropkami na skórce,białym miąższem.Wybornie soczyste.Niestety nazwy tejże jabłoni nie pamietam ;)<br />
Tęsknię za moją Kochaną Babcią,która ,gdy byłam bardzo chora pewnej zimy i musiałam brać zastrzyki,siedziała przy moim łóżku całą noc...A kiedy w nocy się budziłam,widziałam ją pochyloną nad ksiązką przy zapalonej lampce.Tęsknie za kojącym dotykiem jej rąk,za jej trafnymi uwagami dotyczącymi mojego zachowania.Tak doskonale mnie znała......Brakuje mi jej... To ona powiedziała,ze mój przyszły mąż to dobry człowiek,znała się na ludziach...<br />
Wspominam,jak na owej górze,pierwszy i ostatni raz uczyłam sie palić papierosy z grupą znajomych.Po wypaleniu się dziury w mojej nowej spódnicy,definitywnie stwierdziłam ,że to nie dla mnie.Poza tym nie umiałam sie zaciągać i wszystko smierdziało dymem.<br />
Pamietam,jak z moimi bracmi obrzucaliśmy się zgniłymi ziemniakami ,a gdy ich zabrakło ,to kępami traw.I gdy grałam z nimi w piłkę nozną,potem juz nie chcieli ze mną grać...<br />
Pamiętam ogromne,rozłożyste kasztanowce za płotem mojego ogrodu,na które wspinałam sie z kolegami.I jak letnimi wieczorami zbieraliśmy się duża grupą i dopiero zaczynała się najlepsza zabawa,a jedna z koleżanek musiała juz iść ,a bardzo chciała zostać :)<br />
Pamiętam zimy,śnieżne,mrożne,gdzie szukało się odpowiedniej górki do zjeżdżania.I gdy całkowicie przemoczeni,ale szczęsliwi wracalismy do swoich domów.I kiedy mój najstarszy brat sadzał mnie na na drewniane sanki i ciągnął na wspaniałą przejażdżkę,a ja spoglądałam na iskrzący się śnieg.Tę frajdę,gdy podglądałam i podkradałam nowe ksiązki temu starszemu bartu,a nie były to tytuły dla 13 latki.Ksiązki kochalismy wszyscy bez wyjątku.<br />
Pamietam,gdy siedziałam z moją pierwszą miłością na ławce,a jego sąsiad wyrzucił przez okno papierosa,a ten przeleciał koło mojej głowy,a On na to,że gdyby mi zapalił włosy, to by sąsiada zabił :) Sąsiad pewnie podsłuchiwał! ;)<br />
Pamiętam wyraz twarzy kolegi z dzieciństwa,który za mną ciągle chodził i kochał się we mnie,a ja go odrzuciłam,bo był tylko kolegą z dzieciństwa.Pamiętam złość jego dziadka,kiedy jego wnuczek złamał rękę ,bo skoczył nie tam gdzie mu kazałam.Na betonowy podjazd naszego garażu,a nie na trawnik ... Wtedy jego dziadek powiedział,że jestem największą,babską "cholerą " tego świata....Jego babcia zaś mnie bardzo lubiła ,z moją zresztą wzajemnością.Nie wiem,czy z racji tego,że to właśbnie mnie babcia wychowywała,czy też innej przyczyny.Bardzo mnie wzruszał widok starszych osób .Kiedyś widziałam starszą panią,która ledwo szła ,była tak strasznie zgarbiona.<br />
Pamiętam smak słodkich truskawek z naszego ogrodu,rosy na trawie o poranku,gruchajacych gołębi.Sąsiada,któremu dobrze obrodził orzech włoski i chciał się nimi podzielić całym wiadrem.<br />
Pamiętam,gdy z koleżankami siadałyśmy ciepłymi wieczorami na schodach mojej werandy i śmiałysmy się ,aż do bólu brzucha.. Gdzie ten śmiech???!!<br />
Pamietam jak moja Kochana Babcia uczyła mnie modlitw i śpiewała mi taką smutną pieśń ,którą bardzo kochałam ,ale zawsze słuchając jej, płakałam.<br />
I gdy oglądałam po raz pierwszy w TV 'Bonanzę" i na widok padających koni,popadałam w czarną rozpacz.<br />
I wielki strach ,gdy moja Babcia była w szpitalu, a ja nie mogłam się odnależć bez niej w pustym domu.<br />
Pamietam też ,gdy pewnej mrożniej zimy,kolega przyniósł mi pekaty słój malych ,rudych myszek,skąd on je wziął?A babcia wyrzuciła je na śnieg i wrony je zjadły.Nie odzywałam się do Babci kilka dni!Myszki miały takie czarne oczka:) No,ale myszy to my mieliśmy juz w domu,bo na zime przychodziły te z ogrodu i chrobotały po kątach...<br />
Pamietam juz jako młoda mężatka ,gdy wraz z mężem wstawaliśmy o 3 nad ranem ,bo nasz pies specyficznie ujadał,niechybny znak,że jeża znalazł :)<br />
Wspominam tez czas,gdy drzwi naszego domu były praktycznie zawsze otwarte,a ja po powrocie kogoś zastawałam rozmawiającego z Babcią.Pamietam,gdy pojechałam z nią nie pierwszy raz na wieś i czułam ten specyficzny zapach Roztocza,Chyba ta ziemia tam tak pachnie... I gdy przemiły pan podwiózł nas swoja furmanką.oczywiście koń był dla mnie najważniejszy.Ach te konie.<br />
Pamietam smak cepłego mleka z pianką prosto od wydojonej krowy..Ku zdziwieniu moich kuzynek,które tego mleka nie lubiły :)<br />
I barany ,kótre wujek hodował ,a które w swej wielkiej miłości wypuściłam z zagrody ,a baran przywódca mnie tryknął,aż straciłam przytomnośc.Niewdzięczny, a ja dałam im swobodę!.Wtedy wszyscy na wsi się wystraszyli,bo myśleli,że nie żyję.Na swoje szczęście,nie podnosiłam się,musiał mnie nieżle trzepnąć swoją drogą :),bo pewnie bym drugiego razu nie przeżyła.Baran był piękny,cudowny,ze wspaniałymi rogami.Zresztą to mój znak zodiaku..Kocham zwierzęta,one czują bezwarunkową miłość do ludzi,są naturalne,ludzie udają.<br />
Pamiętam,jak u innej ciotki w mieście,wyszłam na balkon i wsadziłam głowę w żeliwne szczeble,aby popatrzec na rudego jamnika chodzacego na dole.Głowa moja utknęła i trzeba było zadzwonic po strażaków...<br />
Pamietam sztorm na Bałtyku o 3 nad ranem,gdy siedziałam z moim bratem na plaży.I wspaniały zapach soli w powietrzu.W drodze powrotnej chłopaka ,który miał najwiekszego białego szczura ,jakiego widziałam w życiu.Pamietam dyskoteki,z których czasem wracałam sama do domu,bo brat chciał jeszcze zostać.Rano ostro dostawał od babci.Chłopak to chłopak..I pamiętam tę straszliwą chwilę,gdy ten brat dla żartu ,wrzucił mi za bluzkę ogromnego pająka krzyżaka,a ja ze strachu straciłam przytomność.Strach pozostał,to jedyna rzecz ,która mnie przeraża,pająki.Zresztą one nie mają w sobie nic ładnego,chociaż są pożyteczne.<br />
Pamiętam jak sąsiadowi uciekła para koni,a u nas była brama otwarta i konie biegły podjazdem,A ja wystawiłam ręce,bo chciałam je łapać!Wybiegła Babcia i widziałam przerażenie w jej oczach.A mi było smutno ,bo nie udało się złapać chociaż jednego....<br />
I Nigdy nie zapomnę tej chwili,gdy po porodzie położna położyła mi na piersi,młodszego syna.Była to bardzo wzruszająca chwila dla mnie ... .DZIĘKUJĘ JEJ!! Starszego nikt mi nie położył.<br />
Tak było.Może budynki już nie istnieją i takich znajomych już nie ma,ale tego co w sercu i wspomnieniach ,tego nikt nie zabierze.Miłego dnia :)Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-81258112672481820942015-03-24T08:21:00.001-07:002017-07-14T03:04:46.038-07:00I znowu mamy wiosnę ! Witajcie :) Trochę mnie tu nie było,więc nadganiam zaległości .W domu
pojawił się wymarzony,długo oczekiwany i poszukiwany dębowy (ciężki jak
cholera :) ),stary (bo jak mogło być inaczej ? ;) ) stół.Do windy się
nie zmieścił (oczywiście! ) i mój biedny ( w tamtej chwili ;) )
mąż,wnosił go po schodach na 6 piętro...Kto kupuje takie meble do bloku?
Ja! :) <br />
Jestem ze stołu bardzo dumna,tym bardziej,że sama od początku do końca
go odnawiałam :) A nie grzeszę cierpliwością i jakimkolwiek pojęciem o
odnawianiu mebli...<br />
Do stołu dołączyły także bardzo wymarzone i upragnione stare
krzesła,przyjechały prosto z Francji.Jak ze stołem ,wzięłam się za ich
odnawianie.Chyba zaczyna mi to powoli wchodzić w krew ;) Stolarka była w
dobrym stanie,ale tapicerka absolutnie do natychmiastowej wymiany.<br />
Z poszukiwaniem dobrego tapicera ,który chociaż myśli podobnie jak ja
(ale jaki facet myśli podobnie jak kobieta? ),były rzecz jasna problemy.<br />
A myślałam,że jak mieszkam w Gdańsku,to żadnych nie będzie...<br />
Pierwszy Pan z uporem maniaka wciskał mi ,ze najlepsze będą pinezki i taśma tapicerska do wykończenia .Chyba tylko tak by je potrafił zrobić.Nie mamy lat 80-tych i trzeba trochę wyobrazni ,aby wyjśc naprzeciw temu co klient sobie zazyczy ( a zwłaszcza taka upierdliwa i obstająca przy swoim baba jak ja :) )<br />
Drugi tapicer dał radę i teraz cieszę się z tych pięknych 6 krzeseł.<br />
Teraz czekam na łóżko (też stare ),które trzeba będzie odnowić ,a jakże! :)<br />
Jednym słowem marzenia się spełniają .<br />
Poza tym ,u mnie już jajkowo,kurkowo i zajączkowo się porobiło :) Magia wiosny na mnie działa! Kocham ten czas .Życzę Wam wszelkiej wiosennej radości,Asia :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-50555674264569411462014-12-24T02:58:00.000-08:002017-07-14T02:41:41.648-07:00Grudzień 2014 Witajcie w ten świąteczny czas :) Jak tam Wasze przygotowania ,choinka już ubrana ? Pogoda raczej nie świąteczna,pada deszcz ,brak śniegu i chociaż lekkiego mrozu.Tak bardzo tęsknie za takimi świętami jak w dzieciństwie ,skrzypiącym śniegiem pod butami i mrozem szczypiącym w nos .Jaka to była radość! Jaka frajda :) Życzę Wam spokojnych ,radosnych,rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia !Wszelkiej pomyślności! Pozdrawiam,Joanna :)<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-1106769933781441502014-08-09T03:54:00.001-07:002017-07-14T02:40:10.662-07:00Mój GdańskJak w tytule,mój Gdańsk,moje ukochane miasto,którego nie zamieniłabym
na żadne inne :) Gdańszczanka od urodzenia .Kocham je za wszystko, a z
całą pewnością za klimat starego miasta ( bo kocham wszystko co stare !
;) oraz za możliwość pójścia na plażę w każdej chwili :) Do tego, w
sezonie letnim wszelkie inne atrakcje jakie nam oferuje całe Trójmiasto , sądzę , że i turyści są zadowoleni z tutejszego pobytu :) Bo klimat nadmorski wszystkim sprzyja :) <br />
Jak
co roku ,odwiedził nas, mój starszy brat z rodziną :) A że on nie
usiedzi na miejscu,towarzyszyliśmy im tu i ówdzie .Poniżej mała relacja z
wizyty na tegorocznym Jarmarku Św.Dominika,na fotce,piękna francuska
fontanna do kupienia za 85 tys.zł.Kto ma na nią miejsce i fundusze,to do
17 sierpnia może ją zakupić ;) Chociaż mnie chyba bardziej urzekł
jeździec na koniu :) Może dlatego,że jestem koniarą ....Zdjęcia z
Westerplatte ,wydaje mi się ,że z roku na rok,to wszystko gorzej wygląda
....A także z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni ,uwielbiam historię ,
znalazło się tam ładnych kilka eksponatów ,które mnie zachwyciły :) Może
ktoś z Was będzie chciał je odwiedzić ....Dla kochających kwiaty,a w
szczególności róże,kilka tych historycznych z Sopotu :)<br />
I oczywiście moja kwitnąca Bellina i niesamowicie przeuroczy osiołek z naszego gdańskiego zoo :)<br />
Pozdrawiam , Joanna<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-13907319552947343442014-07-21T05:00:00.001-07:002017-07-14T02:36:58.373-07:00Lato w Gdańsku <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Gorące lato, długo wyczekiwane chyba przez wszystkich :) Nareszcie upalnie nawet w Gdańsku :) Kocham ciepełko :)<br />
Piękna pogoda zachęca do wycieczek i podróży,tych małych i tych dużych ;) Nawet mi się zrymowało ;) Mam to szczęście ,że mieszkam w pięknym mieście Gdańsku,a tutaj atrakcji latem nie brakuje :) W związku z tym,ze dzieci teraz mają wakacje, trzeba czasem kombinować, gdzie się można z nimi wybrać .A nawet ,gdy już się wyczerpią pomysły i chęci,zostaje plaża ,do której mam 15 minut drogi spacerkiem :) Szczęściara ze mnie.... Czasem myślę,że niektórzy muszą grubo zapłacić za przyjazd nad Bałtyk,a ja mam to pod nosem i za darmo ;) Z niecierpliwością czekam też ,jak co roku,na Jarmark Św.Dominika .A najbardziej na tę część ze stoiskami na starociach i antykach :) Zawsze coś tam uda mi się na nich wyszperać :)<br />
W zeszłym roku było jedno wspaniałe stoisko,ale ceny pięknych przedmiotów były bardzo brzydkie ;) Po tej wizycie byłam tylko chora przez 2 dni....Wielbiciele/lki staroci coś wiedzą na ten temat ;) <br />
Dzisiaj trochę fotek, z pięknego parku w Oliwie,czasem myślę,ze przydałaby się tam zachwycająca oranżeria ze storczykami,bo palmiarnia z kaktusami to trochę mało.... I nowe wazony - puchary,ciężkie ,żeliwne ,wypatrzone u znajomego,wspaniałego pana sprzedawcy :) <br />
Pozdrawiam gorąco , Joanna :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-35867735146016718642014-05-26T02:15:00.000-07:002017-07-14T02:35:05.234-07:00MajDzisiaj Dzień Matki,w związku z tym ,składam najserdeczniejsze życzenia Wszystkim Mamom,obecnym i tym przyszłym :)<br />
Maj,wspaniały miesiąc,chyba nie ma takiej osoby, która by go nie lubiła .Kwitnące bzy,konwalie,piwonie .Świeże,kolorowe kwiaty w wazonie :) To jest to co lubię!<br />
Z wielką niecierpliwością czekam na zakupiony ,stary stół .Jutro ma do mnie dotrzeć :) Co prawda będzie trzeba przy nim troszkę pomajstrować,ale myślę sobie,że to sama frajda tak samemu cosik zrobić ,a potem spoglądać na wynik swojej pracy :) Jednym słowem ,gratów przybywa ....Metraż ten sam....Ale porządny ,drewniany stół Musi być! A że jeszcze stary, to w ogóle same plusy,bo takiego od dawna szukałam :)<br />
Pogoda wspaniała,co prawda,w ten weekend padało,grzmiało,ale było ciepło.Za to dzisiaj znowu gorąc :) Lubię ciepełko,bo ile go w końcu mamy?Zima zawsze dłuży się niemiłosiernie....<br />
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie , Joanna :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-42541755730479345012014-04-13T12:07:00.001-07:002017-07-14T02:33:56.276-07:00Wiosna Witajcie :)<br />
Dawno tu nie zaglądałam ,muszę się poprawić :) <br />
Wiosna ! Najpiękniejsza pora roku.Uwielbiam ją.A trwa zdecydowanie zbyt krótko.Kwitną drzewa,ptaki śpiewają,koty marcują ;) Tak,jak natura i ludzie budzą się z zimowej stagnacji.Aż chce się żyć,patrząc na te pojawiające się wokół kolory .Wspaniale móc znowu po tej szaro burej zimie cieszyć nimi oczy :)<br />
Rano,odprowadzając młodszego syna do szkoły,czuję słodki zapach kwiatów i nabrzmiałych pączków drzew i krzewów.Wracają wspomnienia mojego rodzinnego,wiosennego ogrodu....<br />
Tak,czas nieubłaganie pędzi do przodu,aż sama nie mogę uwierzyć,że na początku kwietnia skończyłam 34 lata! Kiedyś myślałam,że 30 lat to już wysoki pułap wiekowy i że jeszcze mam dużo czasu do tej magicznej liczby,a tu proszę,już przekroczona :)<br />
Wkrótce Święta Wielkiej Nocy ,więc dzisiaj trochę zdjęć nawiązujących do tej tematyki.Trochę jajek w nowej,szklanej bombonierce,reszta-większa niestety się nie zmieściła.Myślę nad kupnem drugiej,wyższej.Pewnie i to będzie zbyt mało na posiadaną przeze mnie kolekcję pisanek ;)) Porcelanowe króliki,kury i kamienne zające .Muszę koniecznie pochwalić się prezentami urodzinowymi od mojego M.Nową,starą lampą- świecznikiem oraz stolikiem ,ale pokażę go trochę później .<br />
Wszystkim odwiedzającym składam najserdeczniejsze świąteczne życzenia ,aby tegoroczna Wielkanoc upłynęła Wam w prawdziwie radosnej,wiosennej i rodzinnej atmosferze :)<br />
Joanna :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-74068954916962419192013-11-25T07:13:00.000-08:002017-07-14T02:32:19.909-07:00Listopad ,czas świątecznych dekoracji....Witajcie :)<br />
Dzisiaj w Gdańsku od rana pada śnieg z deszczem,jest pochmurno, z chwilowymi przejaśnieniami.Nie cierpię takiej pogody,ale taka jest kolej rzeczy,poza tym ,jak na koniec listopada dotychczasowa aura była i tak dla nas łaskawa.<br />
Zaczęłam powoli wyciągać z szafy dekoracje zimowo-świąteczne,jeszcze nie wszystkie,ale na początek zawsze coś ;)<br />
Jak co roku dokupuje bombki ,ale w tym ,nie wiem nawet czy będzie u nas stała choinka :( Mój M.zrobił mi ogromną niespodziankę i kupił dla mnie starą szafę z 1892 roku !:) O ! I dla świątecznego drzewka obawiam się,że nie będzie miejsca :( A że uparty ze mnie zodiakalny baran to i pewnie jakieś maleństwo w doniczce się "gdzieś" postawi ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Pozdrawiam , Joanna<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-93325979624140593.post-3398475800196671572013-09-09T03:35:00.001-07:002017-07-14T02:30:29.129-07:00Pierwszy post ...Witam Was po raz pierwszy :)<br />
Pragnę podzielić się z Wami moim zamiłowaniem do starych,pięknych przedmiotów ,które zbieram ,a które dają mi niesłychaną radość posiadania :) Będzie tutaj także o tym co chciałabym jeszcze<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
mieć,gdzie być .....co zobaczyć ....<br />
To tak na początek ;) <br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Asia80http://www.blogger.com/profile/10901367136759807002noreply@blogger.com3Gdańsk, Polska54.352025200000007 18.64663840000002954.05595670000001 18.001191400000028 54.648093700000004 19.29208540000003